|
Literatura Wszystko o literaturze i innych sprawach
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anne
Mól książkowy
Dołączył: 13 Lip 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pią 12:41, 12 Sie 2005 Temat postu: Kreskówki. |
|
|
Jak w temacie. Jaka jest wasza ulubiona kreskówka, a jakich nie lubicie?
Ja uwielbiam Johnnego Bravo, Toma i Jerrego, ewentualnie Darię i Happy Tree Friends. Nie lubię za to mangi, pokemonów i tym podobnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jean
Młody talent
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie
|
Wysłany: Pią 13:50, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Teraz nie oglądam już kreskówek, ale kiedyś owszem. Nigdy nie przepadałam za Johnym Bravo (szczerze mówiąc, denerwował mnie trochę). Ale zawsze miałam, mam i chyba będę mieć jakiś dziwny sentyment do Krecika. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby mnie nudził. Kiedy on się śmieje, ja śmieję się również. Kiedy on płacze, mnie robi się smutno. Czy ja czasem trochę nie przesadzam? Być może, ale ja go po prostu lubię. Nic na to nie poradzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Derial
Znany pisarz
Dołączył: 01 Lip 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SILESIA
|
Wysłany: Pią 15:19, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
A ja po prostu płaczę ze śmiechu przy Strusiu Pędziwiatrze i Kojocie. Po prostu najlepsza kreskówka jaką kiedykolwiek stworzono. W dodatku bez zbednego gadania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anne
Mól książkowy
Dołączył: 13 Lip 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pią 18:22, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
A ja zgodzę się i z Jean, i z Derialem. Ja chyba po prostu uwielbiam wszelkie kreskówki. Poza Krecikiem jeszcze Wilk i zając, swoisty rosyjski Struś. Taak. Kreskówki to ja mogę oglądać cały dzień. No, ewentualnie pół. Drugie pół czytam książki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Derial
Znany pisarz
Dołączył: 01 Lip 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SILESIA
|
Wysłany: Sob 11:23, 13 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
anne napisał: | swoisty rosyjski Struś. |
Z tego co wiem to Struś jest z wytwórni Warner Brothers, a ta chyba z Rosją raczej nic wspólnego nie ma. Chyba, że się mylę...
Możliwe, że chodziło Ci o to, że "Wilk i Zając" są z Rosji, a wtedy zgodziłbym się z Tobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anne
Mól książkowy
Dołączył: 13 Lip 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Sob 13:14, 13 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o to, że "Wilk i zając" jako bajka rosyjska są takim swoistym "Strusiem i Kojotem"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Derial
Znany pisarz
Dołączył: 01 Lip 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SILESIA
|
Wysłany: Sob 13:24, 13 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Aha. Po prostu nie zrozumiałem. No ale cóż każdemu może się zdarzyć. W takim razie zwracam honor A tak a' propos to rzeczywiście podobieństw między "Wilkiem i Zającem", a "Strusiem..." jest takie mnóstwo, że nie sposób ich przeoczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Linda
Średniozaawansowany
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Sob 16:41, 13 Sie 2005 Temat postu: Re: Kreskówki. |
|
|
anne napisał: |
Ja uwielbiam Johnnego Bravo, Toma i Jerrego, ewentualnie Darię i Happy Tree Friends. Nie lubię za to mangi, pokemonów i tym podobnych.
|
Jak można lubić Happy Tree Friends. Od nich robi mi się niedobrze. Już lepiej obejrzeć jakąś głupią strzelankę.
Lubię za to Jonnego i Laboratorium Dextera, lecz rzadko oglądam (tylko gdy zajmuję się 5 letnim kuzynem). Co poniedziałek i wtorek moja cała rodzina ogląda smerfy. A tak przy okazji czy wiecie jak smerfy się rozmnażają? Pamiętajcie, że Smerfetkę i smerfiki stworzył Gargamel. Nie wiem skąd wziął się Smerfus.
Ja lubię mangę ale tą ambitniejszą niż Pokemony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Derial
Znany pisarz
Dołączył: 01 Lip 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SILESIA
|
Wysłany: Sob 17:30, 13 Sie 2005 Temat postu: Re: Kreskówki. |
|
|
Linda napisał: | Jak można lubić Happy Tree Friends. Od nich robi mi się niedobrze. |
Można, można. Co prawda zalatuje trochę makabreską, ale mi też zdarza się oglądać HTF. poprawia mi to nastrój
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anne
Mól książkowy
Dołączył: 13 Lip 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Sob 19:27, 13 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
A ja zawsze byłam masochistką. Uwielbiam HTF
A co do Smerfusia... może znaleźli go w kapuście, albo bocian go przyniósł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anjo6
Początkujący pisarz
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:34, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aaa4
Początkujący pisarz
Dołączył: 13 Gru 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:13, 14 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Wedle wiedzy Bleysa, brat nie uzyl bojowki ani razu w tym czasie, kiedy Bleys mieszkal na Zjednoczeniu - czy to na farmie, czy w Ekumenii.
Bylo oczywiscie mozliwe, ze dochodzilo do sytuacji, kiedy Dahno [link widoczny dla zalogowanych] mogl z powodzeniem ukryc przed nim fakt, ze prywatna armia zostala wykorzystana w jakims celu, ale Bleys nie wierzyl w to. Do pewnego stopnia uzycie oddzialow byloby sprzeczne z podstawowym, czesciowo exotikowym podejsciem do ludzi i zycia. Tylko niemozliwa do unikniecia koniecznosc mogla sprawic, ze Dahno skorzystalby z uslug bojowkarzy, tak jak probowal tego Hammer Martin, wysylajac dwoch z nich, by zamordowali Bleysa. Moglo do tego dojsc tylko wtedy, gdyby sam Dahno byl powaznie zagrozony. Ale teraz wlasnie tak bylo.
Co najmniej przez ostatnie cztery lata Bleys zajmowal pozycje, ktora pozwalala mu calkiem trafnie osadzac, czy zachodzila podobna grozba lub czy pojawiala sie jakas krytyczna sytuacja. Na tyle, na ile wiedzial - pomijajac jedyny wyjatek w postaci Linxa, ktorego przypadek okazal sie zmylka - nie bylo takich, ktorzy nie lubili Dahno, ani takich, ktorym zalezaloby na tym, zeby mu w jakikolwiek sposob zaszkodzic. Zdarzaly sie w tym okresie pomniejsze kryzysy, dotyczace jego klientow i grozace do pewnego stopnia, ze Dahno zaplacze sie w nie, ale zaden z nich nie byl na tyle powazny, zeby - biorac pod uwage zdanie Bleysa na temat wlasnego brata - usprawiedliwialy uzycie przez niego sily; a juz na pewno nie sily zbrojnej.
Dahno musial jednak przy jakichs okazjach wizytowac bojowkarzy; widywac ich przez caly ten czas. Bleys przerzucil ponownie w umysle tajne pliki duzo szybciej, niz mogloby to zrobic jakiekolwiek urzadzenie zapamietujace, i nagle jego mozg wylowil z morza informacji zapis sprzed pieciu lat.
Brzmial: py do Moseville, 15 Circle Drive, skrzynka 149 Za pierwszym razem, kiedy to zobaczyl, "py" nic dla niego nie znaczylo. Uznal, ze to stenograficzny zapis nazwiska ktoregos z klientow. Moseville bylo miastem mniej wiecej dwa razy mniejszym od Ekumenii i lezacym od niej w odleglosci okolo dziewieciuset kilometrow.
Polozone bylo na skraju terenow rekreacyjnych; zarowno miasto, jak i miejscowosci wypoczynkowe, otaczal szeroki pas naprawde bogatych obszarow rolniczych, podzielonych na wielkie farmy.
Teraz Bleysa uderzyla nagle mysl, ze Moseville bylo pod wieloma wzgledami znakomitym miejscem do ukrycia oddzialow specjalnych. Lezalo wystarczajaco daleko od Ekumenii, zeby nie uwazano powszechnie, iz miasto ma [link widoczny dla zalogowanych]
jakiekolwiek zwiazki ze stolica. Ale Moseville bylo takze wystarczajaco duze, aby zaspokoic glod rozrywki kazdej zbrojonej swity. Na miejsce zalozenia szkoly treningowej i stalego obozu nadawaly sie rownie dobrze tereny wypoczynkowe, co i okoliczne obszary rolnicze.
Do Bleysa dotarlo nagle, ze podany adres mogl dotyczyc okregow wiejskich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|